Wystawa stała „Dla Rzeczypospolitej. Józef Piłsudski 1867-1935”


Nasza wystawa to dzieło zbiorowe. Podpisani pod nim kuratorzy to tylko reprezentacja licznego zespołu muzealnego zaangażowanego w różne aspekty tworzenia ekspozycji. 

Wystawa stała w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku została doceniona w międzynarodowym konkursie MUSE Design Awards. W kategorii Interior Design otrzymała nagrodę GOLD MUSE! MUSE Design Awards jest częścią programu MUSE Awards, który został stworzony przez International Awards Associates – IAA w 2015 roku. Co roku w konkursie bierze udział ponad 40 tysięcy zgłoszeń z ponad 100 krajów na całym świecie. W każdej z 10 kategorii konkursowych wyłaniany jest Design of the Year, a oprócz tego przyznawane są nagrody Platinum MUSE, Gold MUSE i Silver MUSE. Zgłoszone prace są oceniane przez międzynarodowe jury. 

Wypracowywali oni scenariusz będący kompromisem narracyjnym między wytycznymi badaczy z Działu Naukowego a potrzebami dydaktycznymi Działu Edukacji. Starali się uwzględnić oczekiwania będące wynikami badań społecznych prowadzonych wśród potencjalnych gości muzeum i mieszkańców Sulejówka, a jednocześnie wypełnić misję zleconą przez fundatorów muzeum. Dział Zbiorów, pozyskujący, a właściwie zdobywający eksponaty i przygotowujący je do prezentacji, dzielący się wiedzą oraz podpowiadający rozwiązania, jest faktycznym współtwórcą wystawy, podobnie jak osoby przygotowujące ikonografię, prowadzące kwerendy i konsultacje.

Zespół czerpał też z wiedzy zewnętrznych ekspertów oraz umiejętności tłumaczy, redaktorów i korektorów. Wszelkie te działania nie byłyby z kolei możliwe bez wsparcia organizacyjno-prawnego pracowników zapewniających codzienne funkcjonowanie naszej instytucji. Należy wreszcie podkreślić, że kształt wystawy, to w znacznej mierze emanacja atmosfery intelektualnej i ducha obecnych w naszym Muzeum. A jednocześnie cały zespół muzealny to tylko niewielka grupka w tłumie osób zaangażowanych w projektowanie i wykonywanie ekspozycji stałej. Współczesne wystawy bowiem to przedsięwzięcia eklektyczne, wykorzystujące szeroki wachlarz środków wyrazu: od eksponatów w gablotach, dzieła sztuki, reprodukcje grafik i teksty, przez scenografię, przestrzeń, światło i dźwięk, po prezentacje multimedialne i instalacje artystyczne.

Zrozumiały zatem staje się fakt, że zarówno większość prac w konkursie na koncepcję plastyczno-przestrzenną wystawy, projekt, a wreszcie samą ekspozycję stworzyły konsorcja wielu firm korzystających dodatkowo z podwykonawców. Projekt wystawy jest dziełem zespołu fachowców, wśród których poczesną rolę odegrali interpretatorzy, nadający wespół z kuratorami kierunek pracom architektów, grafików, scenografów oraz specjalistów od mediów. Jeszcze szersze jest grono specjalistów zaangażowanych w produkcję i budowę ekspozycji.

Olbrzymim przedsięwzięciem, z jakim się mierzyli jeszcze w trakcie realizacji budynku, było wzniesienie potężnej antresoli i rampy na nią prowadzącej. Kolejne wyzwanie stanowiło chociażby wykonanie wielkich ekranów Przestrzeni Centralnej, o wymiarach czyniących to przedsięwzięcie eksperymentem na skalę światową. Specjalistyczne firmy zbudowały skomplikowane instalacje: alarmową, przeciwpożarową, oświetleniową, komputerową i dziesiątki gablot spełniających najwyższe parametry do przechowywania cennych artefaktów. Wszystko to zostało wkomponowane w scenografię i architekturę budynku. Osobnym zagadnieniem technicznym i artystycznym było przygotowanie różnorodnych w formie i treści prezentacji multimedialnych, a także ich implementacja do bardzo różnych nośników. Część z nich to pokazy immersyjne – otaczające widza, angażujące jego zmysły, a inne to prezentacje ukazane na elementach scenografii czy filmy wyświetlane na ekranach o niestandardowych wymiarach. Podobny charakter miała praca nad audioprzewodnikiem mającym ułatwiać zwiedzanie wystawy nie tylko osobom z Polski, ale również naszym gościom anglo-, niemiecko-oraz rosyjskojęzycznym.

Trzeba zaznaczyć, że wiele rozwiązań ma charakter prototypowy, przygotowany specjalnie z myślą o konkretnie tej wystawie. Część elementów, jak na przykład makiety, repliki eksponatów czy reprinty, to wyroby doświadczonych i uznanych rzemieślników. Nie można też nie wspomnieć o kilku obiektach, których umieszczenie na wystawie było wynikiem działań bardzo niestandardowych – na przykład muzeum kupiło podwozie 100-letniego samochodu, by zlecić odtworzenie na jego
podstawie pojazdu pancernego. Budowa ekspozycji stałej to zatem wielkie wyzwanie organizacyjne oraz prawno-finansowe porównywalne z prowadzeniem złożonej inwestycji infrastrukturalnej. Jednak chyba tylko przedsięwzięcia kulturalne wymagają prowadzenia równolegle tak różnorodnych prac i koordynacji działań wykonawców tak wielu różnych branż.

Istotną kwestią są też pieniądze i nie chodzi jedynie, choć też, o zdobycie dotacji o odpowiedniej wysokości. Realizacja zadania o tak zmiennej dynamice, finansowanego przy tym ze środków publicznych, a więc w surowym rygorze rozlicznych przepisów prawnych, może przyprawić o ból głowy nawet najbardziej doświadczonego menadżera lub księgowego. Równie trudne jest godzenie wizji kuratorów i architektów z realiami inżynieryjno-budżetowymi. Cały ten wysiłek miał jednak w naszym przekonaniu głęboki sens, gdyż był podporządkowany ważnemu celowi – stworzeniu ciekawej, komunikatywnej i atrakcyjnej wizualnie opowieści z ważnym przekazem.

Wystawa stała stanowi przekład treści, wyrażanych zazwyczaj przy pomocy tekstu, na język środków wystawienniczych. Przekładem, a więc nie dosłownym tłumaczeniem, a interpretacją dążącą do oddania istoty treści. Właśnie owa precyzja przekazu stała za każdą z nieskończenie wielu decyzji – od selekcji eksponatów, ilustracji, cytatów przez pisanie tekstów, ich rozmieszczenie w przestrzeni, kształt scenografii oraz materiały, z których została ona wykonana itd.

Podsumowując – wszystko to, co goście zobaczą, stanowi efekt starannego namysłu kuratorów, architektów, projektantów, grafików… Choć jednym z założeń twórców ekspozycji była jej prostota i przejrzystość, to warto zaprezentować podstawowe informacje na temat przyjętych rozwiązań.

Opowieść została podzielona na sześć galerii. Pięć z nich poświęcono kolejnym okresom życia i działalności Józefa Piłsudskiego: ZIUK, WIKTOR, KOMENDANT, NACZELNIK i MARSZAŁEK, i zostały rozmieszczone w takiej właśnie kolejności na dwóch poziomach. Wydarzenia związane z walką Bohatera wystawy o niepodległość do 1918 r. znalazły się pod antresolą, zaś jego działalność w wolnej Polsce – umieściliśmy na niej. Natomiast każdą z trzech odsłon galerii SYMBOL, prezentującej szeroko rozumiane i wieloaspektowe dziedzictwo Piłsudskiego, ulokowaliśmy w innym miejscu ekspozycji – między galeriami WIKTOR i KOMENDANT, wewnątrz galerii NACZELNIK i na zakończenie galerii MARSZAŁEK.

W ten sposób narrację biograficzną przecięliśmy w wybranych punktach przestrzeniami zachęcającymi do refleksji i dyskusji nad treścią wystawy. Galeria SYMBOL stanowi bowiem rodzaj mostów przerzuconych między historią a teraźniejszością. Daje ona także możliwość odpoczynku dzięki rozmieszczeniu w niej miejsc siedzących. Podobny charakter ma Przestrzeń Centralna – wydzielona na środku ekspozycji ogromnymi, lekko transparentnymi ekranami. Wyświetlana na nich prezentacja multimedialna to wrażeniowa impresja na temat zbiorowego wysiłku środowisk związanych z Piłsudskim na rzecz odzyskania niepodległości i jej utrzymania przez Rzeczpospolitą. Jest ona przeznaczona do oglądania od wnętrza, ale jej fragmenty są widoczne w niemal każdym miejscu wystawy. Przestrzeń Centralna znajduje się w połowie ścieżki zwiedzania – to przez nią można się dostać na antresolę.

Wewnątrz wszystkich galerii wystawy stałej wydzieliliśmy przestrzenie, które nazwaliśmy scenami – każda z nich ma tytuł i dopełniający go cytat z tekstów Józefa Piłsudskiego. Wszystkie razem stanowią jedną z warstw interpretacyjnych opowieści o Piłsudskim. To jej poświęciliśmy najwięcej uwagi, ale staraliśmy się ją osadzić w kontekście historycznym i na tle szerszych procesów dziejowych. Te z kolei treści o charakterze biograficznym odsuwaliśmy od Przestrzeni Centralnej, umieszczając je na ogół na ścianach hali wystawienniczej. Jednym z głównych założeń przy tworzeniu ekspozycji było poszukiwanie autentyzmu – chcieliśmy naszą opowieść tkać z eksponatów, a przede wszystkim pamiątek
po Marszałku. Drugi realizowany postulat to ograniczenie multimediów do niezbędnego minimum. Wprowadziliśmy je oszczędnie, przyznając rolę pomocniczą, jednak w kilku miejscach – wobec niedostatku artefaktów i zdjęć – to one odpowiadają za narrację. Między tymi skrajnymi zasadami znajduje się całe spektrum rozwiązań scenograficznych i graficznych – czasem skupiamy uwagę na pojedynczym zdjęciu, by w innych przypadkach z fotografii tworzyć złożone infografiki. Zrezygnowaliśmy zupełnie z, popularnego w ostatnich latach w wystawiennictwie, budowania imitacji prawdziwych miejsc, nie wierząc w możliwość uzyskania pożądanego „poczucia autentycznej atmosfery”. Byłoby to niecelowe, tym bardziej, że sercem naszego kompleksu muzealnego jest przecież dworek „Milusin” i autentyczna przestrzeń historyczna. Nie rezygnujemy jednak z przedmiotów i miejsc nieistniejących – powstały ich wierne repliki, jak również makiety oraz modele.

Ciemna kolorystyka dominująca na wystawie, pozornie ponura, została zaczerpnięta z pasteli stosowanych w II Rzeczypospolitej, a konkretnie z polskich plakatów propagandowych z okresu wojny polsko-bolszewickiej. Paleta barw jest swojska i łagodna, przeciwna jednoznacznym bielom, czerniom i czerwieniom z Rosji Sowieckiej czy hitlerowskich Niemiec. Również użyte materiały są naturalne – to beton o ciepłej piaskowej barwie, ciemne drewno z widocznymi słojami oraz stal. Pewnym wyjątkiem jest mosiądz. Ten zabezpieczony przed utlenianiem metal zastosowaliśmy do podkreślenia wyjątkowo ważnych treści i elementów ekspozycji. Widz napotka go w progach – olbrzymich bramach otwierających galerie biograficzne, gdzie umieściliśmy też powiększone wizerunki Bohatera wystawy. Mosiądz znalazł się również we wnętrzu gablot wkomponowanych w tzw. monolity – okazałe ekspozytory przeznaczone do prezentacji myśli politycznej Józefa Piłsudskiego. W każdej galerii biograficznej umieszczony został jeden monolit. Mosiężnych liter użyliśmy także w nazwach scen oraz do uczynienia z fragmentu „depeszy notyfikującej powstanie polskiego państwa” świetlistego pomnika niepodległości.

Zespół Muzeum