10 sierpnia 2021 r. zapraszamy do Pałacu Czartoryskich w Puławach na debatę naukową o Bitwie Warszawskiej – właśnie tam, w decydującym momencie wojny polsko-bolszewickiej 1920 r., mieściła się Kwatera Główna Naczelnego Wodza. Pałacowe mury pamiętają dramatyczne sierpniowe dni: narady sztabowe, działanie węzła łączności, a także Józefa Piłsudskiego i oficerów Wojska Polskiego, którzy podejmowali decyzje rozstrzygające o losach bitwy, Polski i Europy.

W ramach muzealnych obchodów Święta Wojska szykujemy dla rodzin specjalne warsztaty z cyklu „Wytwórnia zabawy – o historii inaczej”. Wspólnie będziemy odkrywać dlaczego Polacy musieli walczyć w 1920 roku i jak osiągnięcia techniki pomagały żołnierzom w tej walce. Odwiedzimy Wystawę Stałą i przyjrzymy się replice samochodu pancernego Ford FT-B, a następnie zamienimy się w konstruktorów i stworzymy własne modele pojazdów ze sklejki.

Informacje i opinie przedstawicieli zagranicznych misji wojskowych będą przedmiotem debaty prowadzonej przez znawców problematyki. Istotny wątek raportów stanowi ocena zdolności bojowej Armii Czerwonej i Wojska Polskiego, postawy żołnierza, metod walki i dowodzenia, a także opinie – jakże trafne – dotyczące autorstwa planu strategicznej Bitwy Warszawskiej, roli Józefa Piłsudskiego w jego powstaniu oraz bezpośrednim dowodzeniu wojskami.

Lato to gorący okres w sulejowskich kuchniach Piłsudskich i Moraczewskich, ale nie zawsze było to związane z falą upałów. Przez całe lato i jesień zapobiegliwe gospodynie takie jak Aleksandra Piłsudska i Zofia Moraczewska zajmowały się przygotowaniem domowych przetworów na zimę. Smażyły konfitury, robiły kompoty oraz inne przetwory z warzyw i owoców, których dostarczały ogrody kuchenne i sady rosnące przy dworku „Milusin” i „Siedziba”. Czy sposoby na przechowanie lata w słoiku popularne w II RP mogą się nam dzisiaj przydać?

Polskie transatlantyki wypracowały sobie bardzo dobrą markę wśród amatorów luksusowych podróży morskich. Chwalono jakość obsługi, piękne wnętrza oraz wyśmienitą kuchnię. Do naszych czasów zachowały się piękne zdobione jadłospisy. Ich lektura upaja zmysły i trenuje znajomość kulinarnej francuszczyzny. Pilnie dbano by wśród popularnych dań kuchni de lux znalazły się polskie akcenty – oczywiście w wersji crème de la crème.

Sierpniowe spotkanie z cyklu „Historie (pod)różne” poświęcone będzie wyprawom Józefa Piłsudskiego do Rumunii. Wspólnie udamy się w podróż śladami Marszałka. Odwiedzimy miejsca, które miały znaczny wpływ na rozwój stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Rumunią, a także przekonamy się jakiego eksperymentu dokonał Piłsudski nad Morzem Czarnym. Zastanowimy się także co miał na myśli Piłsudski twierdząc, że od „Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego jest jeden naród o dwóch sztandarach narodowych”.

Przybliżyliśmy już Państwu historię kamieniołomu bazaltu i osiedla robotniczego w Janowej Dolinie na Wołyniu. Ale jak wyglądało życie mieszkańców kilkutysięcznej osady, położonej nad brzegiem Horynia? Czy żyli zajęci wyłącznie pracą przy majestatycznych bazaltowych słupach, czy jednak znajdowali chwile wytchnienia, które dawało miejscowe kino, drużyna piłkarska i dancingi nad rzeką? Zapraszamy Państwa na opowieść o życiu codziennym mieszkańców osiedla robotniczego w Janowej Dolinie, intensywnym życiu, które zamknęło się w jednym tylko dziesięcioleciu (1934-1943).

Zorganizować podwieczorek dla kilku gości – co w tym trudnego? Przekonamy się o tym na najbliższych warsztatach kulinarnych on-line!
Spróbujemy przygotować popołudniową herbatkę zgodnie z zaleceniami podręcznika, napisanego przez Marię Jehanne Wielopolską – polską arystokratkę, o socjalistycznych poglądach, która wstąpiła do służby sanitarnej I Brygady Legionów. Taka herbatka była czymś w stylu eleganckiego, niewielkiego przyjęcia. Przejrzyjcie zatem szafki i regały, bo będziemy potrzebować filiżanek, łyżeczek, talerzyków oraz… tacy!
A co podamy? Ciepłe bułeczki scones na słodko z truskawkami i bitą śmietaną lub w wersji wytrawnej, z żółtym serem.

Pierwszy oddech łapiemy już 10 sekund po przyjściu na świat. Zdrowy, dorosły człowiek każdej minuty swojego życia bierze od 16 do 18 wdechów. Ile oddechów zaczerpniesz w ciągu dnia, a ile ich już za tobą od początku twojego życia?

Jak wyglądała kulinarna codzienność w Belwederze widziana z perspektywy adiutantów? Czy towarzyszenie na rautach i herbatkach to przyjemność czy obowiązek? I gdzie robiła zakupy zaufana kucharka Marszałka? O kulinarnej codzienności i wielkich przyjęciach będą opowiadać adiutanci-pamiętnikarze z czasów II RP.